Opowieść o drodze, fizycznej, duchowej, kulturowej.
Podróży przez 5 zupełnie innych krain, od Japonii po Malezję, od człowieka do człowieka, autostopem, metrem, pieszo. O kilometrach, które pokonała dusza by stać się innym człowiekiem, szczęśliwym w każdym zakątku ciała, mądrzejszym, otwartym. O samodzielności, a może o samotności. O tym jak pokonuje się lęki, problemy, uczy żyć samemu ze sobą i ile wewnętrznie kosztuje takie ryzyko, które jednak się opłaca, bo Azja podarowała spokój, życzliwość, dobro, tolerancję, i boskie jedzenie. O tym, że warto wierzyć w marzenia i na przekór ludzkim strachom wyjść z domu, postawić pierwszy krok, i działać, nawet jeśli jest to trzymiesięczna, samodzielna, kobieca, autostopowa wyprawa na końcu Świata.
Zapraszam na opowieści o ludzkim dobru i szczęściu ze skośnymi oczami w tle. Takim ciepłym i puchatym, idealnym na ten Świąteczny, grudniowy czas 🙂
Kilka słów więcej można przeczytać tutaj: